172991.fb2
Diana Bond wyszła po raz drugi, a Reacher wrócił do swojego placka. Jabłka były zimne, skórka twarda, a lody roztopiły się i rozlały po całym talerzu. Miał to gdzieś. Nie delektował się deserem.
– Powinniśmy to uczcić – powiedział O’Donnell.
– Tak uważasz? – zdziwił się Reacher.
– Oczywiście, wiemy już, co się stało.
– I dlatego powinniśmy świętować?
– A czemu nie?
– Okej, przedstaw mi swoją wersję wydarzeń.
– Dobrze. Swan nie zajmował się żadną prywatną sprawą. Prowadził dochodzenie dotyczące New Age Defense Systems. Sprawdzał, dlaczego po pierwszych trzech miesiącach wyniki testów uległy gwałtownemu pogorszeniu. Martwił się, że w New Age może być kret. Potrzebował pomocy z zewnątrz, ponieważ w firmie założono podsłuch, a jego biuro było wyrywkowo monitorowane. Dlatego zatrudnił Franza, Sancheza i Orozca. Komu jak nie im mógł zaufać?
– Najpierw przeanalizowali wyniki produkcji. To liczby, które znaleźliśmy. Siedem miesięcy, sześć dni w tygodniu. Później wykluczyli sabotaż. New Age nie ma rywala, który mógłby na tym zyskać, a Pentagon nie prowadził zakulisowych działań wymierzonych przeciwko nim.- I co?
– Co pozostało? Ustalili, że gość od kontroli jakości sfałszował dane, uznając sześćset pięćdziesiąt podzespołów za wadliwe. Chociaż w dokumentach firmy odnotowano ich zniszczenie, w rzeczywistości sprzedano je potajemnie po sto tysięcy za sztukę Azhariemu Mahmoudowi występującemu pod jednym z fałszywym nazwisk. Stąd lista nazwisk i notatka Sancheza sporządzona na serwetce.
– I?
– Doprowadzili do przedwczesnej konfrontacji z New Age i zostali zamordowani. Firma wymyśliła historyjkę, aby wytłumaczyć zniknięcie Swana, a ta smoczyca Berenson nas nią uraczyła.
– I dlatego mamy świętować?
– Wiemy, co się stało, Reacher. Zawsze świętowaliśmy takie chwile.
Reacher nie odpowiedział.
– To jak home run – ciągnął O’Donnell. – Nie sądzisz? Wiesz co? To prawie zabawne. Powiedziałeś, że powinniśmy pogadać z dawnym szefem Swana. Sądzę, że już to zrobiliśmy. Kto inny mógł odebrać ten telefon? Kto inny jak nie dyrektor ochrony New Age?
– Przypuszczalnie masz rację.
– W takim razie w czym problem?
– Pamiętasz, co powiedziałeś w hotelu w Beverly Hills?
– Nie, mówiłem wiele rzeczy.
– Powiedziałeś, że chciałbyś naszczać na grób ich przodków.
– Zrobię to.
– Nie zrobisz – powiedział Reacher. – Ani żadne z nas. Właśnie dlatego nie da nam to satysfakcji i właśnie dlatego nie możemy świętować.
– Przecież są w tym mieście. Stanowią łatwy cel.
– Sprzedali potajemnie sześćset pięćdziesiąt sprawnych podzespołów. Co z tego wynika? Jeśli ktoś jest zainteresowany technologią, kupuje jedno urządzenie i je kopiuje. Jeśli ktoś decyduje się na zakup sześciuset pięćdziesięciu, chce mieć również do nich pociski. W Kolorado kupiono nie tylko moduły elektroniczne, lecz pociski i wyrzutnie. Właśnie o to chodzi. Ten Azhari Mahmoud dysponuje sześciuset pięćdziesięcioma najnowszymi pociskami ziemia-powietrze. Niezależnie od tego, kim jest, łatwo się domyślić, co zamierza. Szykuje się coś dużego. Będziemy musieli zawiadomić władze. Nikt nie odpowiedział.
– W chwili gdy wrzucimy dziesiątaka do automatu, zaroi się od federalnych. Nie przejdziemy bez pozwolenia na drugą stronę ulicy, nie mówiąc o dorwaniu tych gości. Trzeba będzie się wycofać i grzecznie patrzyć, jak tamci zatrudniają prawników i jedzą trzy pełne posiłki dziennie przez kolejnych dziesięć lat, odwołując się do coraz to wyższych instancji.
Cisza.
– Właśnie dlatego nie możemy świętować – wyjaśnił Reacher.
– Zadarli ze specjalną grupą śledczą, a my nie możemy im przyłożyć.