174364.fb2 Major Downar Zastawia Pu?apk? - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 7

Major Downar Zastawia Pu?apk? - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 7

– Przyszliśmy do pani w bardzo przykrej sprawie – zaczął Downar

– Co się stało?

– Ubiegłej nocy został zamordowany doktor Rodecki.

Zerwała się.

– Niemożliwe! Jak to?! Karol…? Zamordowany? To nieprawda!

– Niestety, to prawda. Proszę, niech pani usiądzie i niech się pani spróbuje uspokoić.

– Nieprawda, nieprawda… powtarzała uparcie. – Jak do tego mogło dojść?! Kto go zabił?

– Właśnie usiłujemy to wyjaśnić – powiedział Dowuar – i bardzo liczymy na pani pomoc.

– Cóż ja…? Czym ja mogę panom pomóc?

– Wystarczy, jeżeli spokojnie i rzeczowo odpowie pani na moje pytania. Uprzedzam o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.

– Straszne… straszne… – Ukryła twarz w dłoniach i zaczęła płakać.

Downar zamilkł. Wiedział z doświadczenia, że w takich wypadkach należy chwilę poczekać. Wstał, przeszedł się po pokoju, a następnie zajrzał do łazienki i do kuchni. Ten mały spacer dostarczył mu sporo ciekawego materiału. Kiedy wrócił, Joanna już nie płakała.

– Pan czegoś szuka? – spytała, ocierając mokrą od łez twarz.

– Nie, nie. Napiłem się wody. Dziękuję. Czy czuje sie pani na siłach, by kontynuować naszą rozmowę?

– Tak. Spróbuję…

– No więc… – Downar wygodniej usiadł w fotelu i założył nogę na nogę – pewne rzeczy są już nam wiadome, nic będę się nad nimi zbyt długo rozwodził. Wiemy na przykład, że pani była przez dłuższy czas przyjaciółką doktora Rodeckiego.

Milczała.

– Doktor Rodecki odwiedził panią wczoraj wieczorem. O której godzinie?

Zmarszczyła brwi, jakby usiłując sobie przypomnieć.

– Dobrze nie pamiętam, ale chyba gdzieś około ósmej.

– Pomiędzy panią a doktorem Rodcckim doszło do poważnej sprzeczki – mówił dalej Downar. – Chciałbym wiedzieć, na jakim tle wynikła la sprzeczka.

– Dlaczego pan sądzi, że ja się posprzeczałam z Karolem?

Nie sądzę, tylko wiem na pewno. Rozmawiałem na ten temat z panią Rodecką. Proponuję, żeby pani nie próbowała zaprzeczać oczywistym faktom. To tylko niepotrzebnie przedłuży naszą rozmowę. Pan Rodecki po powrocie do domu oświadczył żonie, że zerwał z panią.

– Czy chce pan przez to powiedzieć, że Karol mnie rzucił? – W tym pytaniu tyle było zranionej miłości własnej, że Downar mimo woli uśmiechnął się.

– Jestem skłonny przypuszczać, że to raczej pani z nim zerwała. Tak czy inaczej rezultat jednoznaczny: rozsialiście się.

– Miałam już dosyć tego wszystkiego. Ostatecznie mam prawo organizować sobie życie, jak mi się podoba.

– To nie ulega najmniejszej wątpliwości – przytaknął Downar i jednocześnie pomyślał, że ta dziewczyna, mimo pozorów, jest mocno osadzona we współczesności. – Chciałbym wiedzieć, co stało się bezpośrednim, powodem tego zerwania?

Wzruszyła wspaniałymi ramionami.

– Nic specjalnego. Po prostu znudził mi się. Downar przyjrzał jej się z niedowierzaniem i spytał:

– A może w życiu pani pojawił się drugi mężczyzna?

– Nic podobnego.

– Czy pani jest tego zupełnie pewna?

– No… chyba ja wiem najlepiej.

– W to nie wątpię – uśmiechnął się Downar – ale mam wrażenie, że pani nie chce być z nami zupełnie szczera. Doktor Rodecki został zamordowany. Byłoby dobrze, gdyby pani zdała sobie należycie sprawę z tego faktu. To poważna historia i radziłbym nie wprowadzać nas w błąd. Tego rodzaju próby mogą rzucić niekorzystne światło na pani osobę. Nerwowym ruchem odgarnęła włosy do tyłu.

– Nie rozumiem, o co panu chodzi.

– Och, mam wrażenie, że doskonale się rozumiemy – powiedział cierpliwie Downar..- Przede wszystkim chodzi o to, żeby pani mówiła prawdę. A więc kim jest mężczyzna, który stał się powodem pani zerwania z doktorem Rodeckim?

– Dlaczego pan przypuszcza, że w ogóle ktoś taki istnieje?

Downar wskazał leżącą na tapczanie męską koszulę.

– Ta koszula nie należy do pana Rodeckicgo. Sądzę, że jest przynajmniej o dwa numery za mała. To był wysoki, dość tęgi mężczyzna. Nosił czterdziesty trzeci. może nawet czterdziesty czwarty numer koszuli, a to najwyżej czterdziestka. Poza tym w łazience spostrzegłem przyrządy do golenia, żyletki, krem, pędzel. Wydaje mi się, że doktor Rodecki golił się maszynką elektryczną, co zresztą bez trudu możemy sprawdzić. Zaraz zadzwonię do jego żony.

Energicznie potrząsnęła głową.

– Nie, nie, niech pan tego nie robi. Downar spojrzał pytająco.

– Wiec?

Końcem języka zwilżyła spierzchnięte wargi.

– To są moje prywiatne sprawy, ale trudno… Widzę, że muszę,,… No więc dobrze… Tak. Pojawił się w moim życiu inny mężczyzna i dlatego…

– I dlatego wczoraj wieczorem pomiędzy panią a doktorem Rodeckim doszło do ostrej wymiany zdań.

W dużych, ciemnych oczach pojawiło się przerażenie, jakby dopiero w tej chwili zdała sobie sprawę z tego dokąd zmierza ta rozmowa.

– Jezus Maria! Pan myśli, że… Ja tego nie zrobiłam! Przysięgam!

– Tylko bardzo proszę bez histerii – powiedział spokojnie Downar. – Zostało popełnione morderstwo. Prowadzę dochodzenie w tej sprawie. Proszę się nie dziwić, że pragnę znać wszystkie szczegóły, dotyczące osoby doktora Rodeckiego i jego najbliższego otoczenia. Czy dopiero wczoraj doktor Rodecki zorientował się, że pani jest zainteresowana innym mężczyzną?

– Tak.

– Odwiedził panią niespodziewanie i zastał tutaj tego pana. Czy moje przypuszczenia są zgodne z prawdą?