178037.fb2
Pomysł zlecenia komisarzowi Montalbano śledztwa – nietypowego wprawdzie, prowadzonego prawie dla relaksu – w sprawie „finansowego czarodzieja" nasunęła mi lektura artykułu Francesca („Ciccia" dla przyjaciół) La Licaty pod tytułem Mafia - przedsiębiorstwo wielonarodowe, zawierającego wzmiankę o Giovannim Sucato (takim właśnie „czarodzieju"), któremu „udało się zbudować prawdziwe imperium finansowe za pomocą swojego rodzaju łańcuszka świętego Antoniego, obejmującego miliardy. Potem wyleciał w powietrze wraz ze swoim samochodem". Moja historia jest o wiele skromniejsza i bardzo odmienna od tamtej, zwłaszcza w części końcowej. Odmienna była w szczególności intencja, w jakiej ją opowiedziałem. Wbrew przekonaniu komisarza Guarnotty, jednej z postaci, nie wchodzi tu też wcale w grę mafia. Niemniej muszę oświadczyć, że nazwiska i sytuacje są zmyślone i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Jakakolwiek zbieżność jest zatem itd., itp. Opowiadanie Williama Faulknera, w którym odnajduje się Montalbano, nosi tytuł Róża dla Emilii.