29231.fb2
Oderwana, i car ja do taczki zaprzagnal;
Dzis w minach ryje, skuta obok polskiej dloni.
Innych moze dotknela srozsza niebios kara;
Moze kto z was urzedem, orderem zhanbiony,
Dusze wolna na wieki przedal w laske cara
I dzis na progach jego wybija poklony.
Moze platnym jezykiem tryumf jego slawi
I cieszy sie ze swoich przyjaciol meczenstwa,
Moze w ojczyznie mojej moja krwia sie krwawi
I przed carem, jak z zaslug, chlubi sie z przeklestwa.
Jesli do was, z daleka, od wolnych narodow,
Az na polnoc zaleca te piesni zalosne
I odezwa sie z gory nad kraina lodow,
Niech wam zwiastuja wolnosc, jak zurawie wiosne.
Poznacie mie po glosie; pokim byl w okuciach,
Pelzajac milczkiem jak waz, ludzilem despote,
Lecz wam odkrylem tajnie zamkniete w uczuciach
I dla was mialem zawsze golebia prostote.
Teraz na swiat wylewam ten kielich trucizny,
Zraca jest i palaca mojej gorycz mowy,
Gorycz wyssana ze krwi i z lez mej ojczyzny,
Niech zrze i pali, nie was, lecz wasze okowy.
Kto z was podniesie skarge, dla mnie jego skarga
Bedzie jak psa szczekanie, ktory tak sie wdrozy
Do cierpliwie i dlugo noszonej obrozy,
Ze w koncu gotow kasac reke, co ja targa.
Koniec
А.С. Пушкин
МЕДНЫЙ ВСАДНИК
ПЕТЕРБУРГСКАЯ ПОВЕСТЬ
ПРЕДИСЛОВИЕ
Происшествие, описанное в сей повести, основано на истине. Подробности наводнения заимствованы из тогдашних журналов. Любопытные могут справиться с известием, составленным В. И. Берхом.
ВСТУПЛЕНИЕ
На берегу пустынных волн
Стоял он, дум великих полн,
И вдаль глядел. Пред ним широко
Река неслася; бедный челн
По ней стремился одиноко.
По мшистым, топким берегам
Чернели избы здесь и там,
Приют убогого чухонца;
И лес, неведомый лучам
В тумане спрятанного солнца,
Кругом шумел.
И думал он:
Отсель грозить мы будем шведу.
Здесь будет город заложен
Назло надменному соседу.
Природой здесь нам суждено