37638.fb2
Tomek klęczał, jak tylko pobożny człowiek klęczeć potrafi. Stanowczo, solidnie i prawdziwie szczerze. Światło oświetlało jego skupioną w modlitwie twarz i złożone ręce. Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja, panie, nie jestem godzien, choćby podnieść oczy i spojrzeć na ciebie o panie, jestem grzesznikiem, bądź miłościw mnie grzesznemu, całym sercem skruszonemu, panie wystarczy naprawdę jedno słowo. Pan najprawdopodobniej był bardzo zadowolony z jego modlitwy. Kiedy Tomek, wciąż na klęczkach, otworzył oczy, dostrzegł, że druga od góry półka w lodówce wypełniła się niskokalorycznymi, owocowymi, pitnymi jogurtami. Tomek sięgnął po pierwszy z brzegu, oderwał wieczko, zanurzył palec i oblizał. malinowy, prawie identyczny z naturalnym, taki jak lubię. Taki jak lubił. Następnie zamknął lodówkę. W kuchni zapadła ciemność. Otwarł. I znów było jasno. Kawałek kiełbasy kusił jak cholera. Tylko że kiełbasa plus mleczne przetwory to pewne rozwolnienie. Nie. Opanował się. Koncentrując się na jednej jaźni daleko oddalił wizję kiełbasy. Zamknął lodówkę. Ciemność. Ale tylko przez chwilę. Wątpliwości nie dawały jego wolnej woli nawet chwili wytchnienia. Smakując powoli jogurt, mimowolnie czytał leżącą przed nim na stole reklamówkę nowej pizzerni. Spróbuj, jak smakuje nasza pizza w gronie wypróbowanych przyjaciół! Gorące, wypieczone ciasto; na nim pyszny sos pomidorowy i ser mozzarella. Gwarantujemy nie tylko bogaty zestaw doznań smakowych, ale także towarzyskich. Do każdej pizzy zamów gratis, grupę znajomych, z którymi chciałbyś dzielić wspólny posiłek. Czy odpowiada ci towarzystwo intelektualistów, sportowców, pracowników marketingu, robotników, czy może miałbyś ochotę popatrzeć, jak z chrupiącym ciastem radzą sobie milutkie lolitki? Podczas posiłku wolałbyś spokojnie gawędzić, romantycznie pomilczeć, czy odbierać lawinę wysmakowanych bodźców seksualnych? Gwarantujemy bogaty wachlarz charakterów i typów fizycznych. Każda z zamówionych wersji jest standardowo wyposażona w bazę możliwych konwersacji obiadowych i po obiadowych. I co najważniejsze, zapomnij o ryzyku zakażenia wirusami, wszystkie modele są laboratoryjnie przebadane i posiadają atest państwowego ośrodka zdrowia. Obszar dostawy zestawu obiadowych przyjaciół jest ograniczony w celu zapewnienia jak najlepszej jakości usług. Nadal czuł ssanie w żołądku. To był naprawdę silny wewnętrzny głos. Takiego głosu nie wypada nie usłuchać, bo potem pojawia się trauma i są z tego nic, tylko kłopoty mentalne. A poza tym, nie licząc jogurtu, miał dzisiaj w ustach tylko śniadanie, drugie śniadanie, obiad i podwieczorek. Stanowczo za mało. Ta religia nie zaspokaja w pełni moich potrzeb kulinarnych! Żachnął się i sięgnął po telefon. Proszę pani, grupę powiedzmy trzech kobiet z aktualnymi badaniami, niech to będą jakieś, wie pani, o wyglądzie zbliżonym do tych dziewcząt z ostatnich reklamówek piwa, raczej modelki niż intelektualistki, szara materia stanowczo rozmiękczona, co nie znaczy, że nie chciałbym z nimi zamienić kilku słów, interesująca dysputa na palące w tyłek tematy współczesności?, czemu nie, za momencik prześlę wszystkie potrzebne dane charakteru, młode? o tak, stanowczo młode, biusty, tyłki, wszystko to wie pani jakie, rozmiar ultra, koniecznie z mikrogranulkami odświeżającymi, dobrze, i do tego jedną dużą z podwójnym serem na cienkim cieście o działaniu wiatropędnym i lekko melancholijnym, ok.? Złożył zamówienie i popadł w odrętwienie, z którego wyrwał go dopiero dzwonek. Już otwieram, zawołał z pokoju i zwolnił zapięcia. No, no, no, uśmiechnął się na widok wchodzącego z gracją zamówienia. No, no, no. Dokładnie jak sobie wymarzył. Cześć, powiedziały dziewczyny. Cześć, odpowiedział. Siadajcie, rozgośćcie się, czegoś się napijecie? Dziewczyny zdjęły palta, usiadły wokół stołu i rozpakowały placek. Jest taka jak chciałeś, ciepła, krucha, z podwójnym serem. O tak, zgodził się nalewając do kieliszków wino. Z pewnością, dodał. Dziewczyny usiadły nieco spięte na przygotowanych fotelach. Podał im wypełnione czerwonym płynem kieliszki i patrzył z zadowoleniem na ich ponętne kształty. No, częstujcie się, wskazał dłonią stygnący placek. Dzięki, powiedziały dziewczyny i skwapliwie sięgnęły po kawałki. Po niedługiej chwili jedna za drugą puszczały bąki. I właśnie to było strasznie zabawne. On też strzelił porządnie z rury. To rozładowało całe napięcie. A potem wszyscy już wyluzowani rozkoszowali się wzajem przyjemnym lekkim aromatem. Piękny, powiedział do brunetki o obfitych kształtach Taki soczysty, wilgotny, ehmn. Twój też jest fajny podziękowała za komplement i na dowód tego, że jej się podoba pociągnęła siarczyście nosem. Rzucili sobie rozbawione spojrzenia. Pierwsze koty za płoty! Rozsiedli się wygodnie w miękkich, przepastnych fotelach i rozpoczęła się wspaniała dyskusja. Jak to się wszystko skończy? Myślał. Czy odkryjemy prawdę? Albo przynajmniej jej część, maleńką część dużej wspaniałej prawdy. Bo czym jest życie, jak nie poszukiwaniem sensu życia? Czy ma pan rodzinę? Nie. Czy kocha pan swojego psa? Bardzo, ożywił się. Panie Tomas. Och, oszczędźmy sobie tych wstępnych formalności, możecie mówić mi na ty przerwał im przyjacielsko, Tomek, po prostu Tomek. Naprawdę, spytała z głupia frant ruda ze zbyt dużymi niebieskimi źrenicami, które do złudzenia przypominały dwa bezduszne oczy kamery. Tomek wzdrygnął się ale, gdy tylko spojrzał nieco niżej, na obfity opalony biust, który teraz wydawał jakby nieznośnie przyjemne brzęczenie, zaraz otrząsnął się z nieprzyjemnego wrażenia. Oczywiście, zrobił zapraszający gest rękoma. Na pewno się nie pogniewam, oczywiście najdalej jak jutro rano, jeżeli będzie jakieś jutro, zastrzegł. Będziemy musieli wrócić do formy oficjalnej, czy to jest jasne? Jak najbardziej Tomku, jeżeli będzie jakieś jutro, Tomku, nasz organizm to wspaniale funkcjonująca maszyna, nieporównywalnie bardziej skomplikowana od wszystkiego, co zbudował człowiek, czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, jak powstaje siniak, albo jak zrasta się złamana kość? Czy razi cię przykry zapach z ust? Na ile filiżanek kawy pozwalasz sobie bez obaw? Kiedy ostatnio badałeś swój mocz i jaką ma barwę teraz? Na wczasy w góry, czy nad morze? Załóżmy; czeka cię trudna rozmowa z szefem. Przeszkadza mi, gdy podczas flirtu. A gdybyś musiał, dajmy na to zabić, to Nagle w mrowiu pytań i odpowiedzi poczuł, że nie jest to zwykła, ot taka sobie rozmowa. Przeprowadzają ze mną pieprzoną ankietę! pomyślał i poczuł nagłe szarpnięcie, jak zwierze, które wpadło w sidła. Czyżby przewody sięgały aż tutaj? Stooop!, krzyczał. Dość! Ale było już za późno. Nim zdążył porządnie zareagować jego tajny kod dostępu został odczytany. Poczuł ogarniającą niczym mgła słabość. Ostatnim zapamiętanym wrażeniem, był widok swych przerażonych oczu odbijających się w czarnych źrenicach swoich rozmówczyń i już znalazł się w spoconej kolejce. W długiej, szarej, zmęczonej, spoconej kolejce do mięsnego. Co dają? spytał jakby bez udziału świadomości. Wołowe, odparła poprzedzająca go osoba. Z kością. I choć nigdy wcześniej nie lubił wołowego, to teraz ze zdumieniem poczuł, że do ust mimowolnie napływa my ślinka, a całe ciało wykonuje ruchy, mające usilnie zapobiec wypchnięciu z kolejki przez napierające z tyłu postacie.