38937.fb2 Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 35

Listonosz - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 35

16

– Słuchaj – powiedziałem kiedyś nagle, bez chwili namysłu – słuchaj mnie, ten cholerny nocny job doprowadza mnie już do szaleństwa. Czasami nie wiem już, kim jestem, co robię i po co ja tak zasuwam. Powinniśmy skończyć z tym. Moglibyśmy tak sobie tylko leżeć obok siebie, pokochać się trochę, chodzić na spacery, rozmawiać. Moglibyśmy częściej odwiedzać ogród zoologiczny, oglądać zwierzęta. Robić wycieczki na plażę i gapić się w wodę. Nawet godzinami. To jest przecież tylko czterdzieści pięć kilometrów. Moglibyśmy pograć sobie trochę w tych salonach z automatami, iść na mecz bokserski, do muzeum, na wyścigi konne. Na pewno poznalibyśmy nowych ludzi, może nawet przyszłych przyjaciół. Śmiać się razem. A nasze obecne życie jest takie samo, jak życie wielu innych ludzi. Nasze życie odbiera nam radość życia, zabija życie w nas.

– Nie, Hank – my musimy im udowodnić, my powinniśmy im udowodnić…

I tak to, po raz kolejny któryś ta mała dziewczynka z Teksasu, nastawiła znaną mi już płytę.

Przestałem roztaczać przed nią uroki „innego życia”.