43765.fb2 Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 18

Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 18

Z nie odbytej wyprawy w Himalaje

Aha, więc to są Himalaje.Góry w biegu na księżyc.Chwila startu utrwalonana rozprutym nagle niebie.Pustynia chmur przebita.Uderzenie w nic.Echo – biała niemowa.Cisza.Yeti, niżej jest środa,abecadło, chlebi dwa a dwa to cztery,i topnieje śnieg.Jest czerwone jabłuszkoprzekrojone na krzyż.Yeti, nie tylko zbrodniesą u nas możliwe.Yeti, nie wszystkie słowaskazują na śmierć.Dziedziczymy nadzieję –dar zapominania.Zobaczysz, jak rodzimydzieci na ruinach.Yeti, Szekspira mamy.Yeti, na skrzypcach gramy.Yeti, o zmrokuzapalamy światło.Tu – ni księżyc, ni ziemiai łzy zamarzają.O Yeti Półtwardowski,zastanów się, wróć!Tak w czterech ścianach lawinwołałam do Yetiprzytupując dla rozgrzewkina śnieguna wiecznym.