43765.fb2 Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 33

Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 33

Obóz głodowy pod Jasłem

Napisz to. Napisz. Zwykłym atramentemna zwykłym papierze: nie dano im jeść,wszyscy pomarli z głodu. Wszyscy. Ilu?To duża łąka. Ile trawyprzypadło na jednego? Napisz: nie wiem.Historia zaokrągla szkielety do zera.Tysiąc i jeden to wciąż jeszcze tysiąc.Ten jeden, jakby go wcale nie było:płód urojony, kołyska próżna,elementarz otwarty dla nikogo,powietrze, które śmieje się, krzyczy i rośnie,schody dla pustki zbiegającej do ogrodu,miejsce niczyje w szeregu.Jesteśmy na tej łące, gdzie stało się ciałem.A ona milczy jak kupiony świadek.W słońcu. Zielona. Tam opodal lasdo żucia drewna, do picia spod kory –porcja widoku całodzienna,póki się nie oślepnie. W górze ptak,który po ustach przesuwał się cieniempożywnych skrzydeł. Otwierały się szczęki,uderzał ząb o ząb.Nocą na niebie błyskał sierpi żął na śnione chleby.Nadlatywały ręce z poczerniałych ikon,z pustymi kielichami w palcach.Na rożnie kolczastego drutuchwiał się człowiek.Śpiewano z ziemią w ustach. Śliczną pie.ńo tym, że wojna trafia prosto w serce.Napisz, jaka tu cisza.Tak.