43765.fb2 Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 35

Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 35

Ballada

To ballada o zabitej,która nagle z krzesła wstała.Ułożona w dobrej wierze,napisana na papierze,Przy nie zasłoniętym oknie,w świetle lampy rzecz się miała.Każdy, kto chciał, widzieć mógł.Kiedy się zamknęły drzwii zabójca zbiegł ze schodów,ona wstała tak jak żywinagłą ciszą obudzeni.Ona wstała, rusza głowąi twardymi jak z pierścionkaoczami patrzy po kątach.Nie unosi się w powietrzu,ale po zwykłej podłodze,po skrzypiących deskach stąpa.Wszystkie po zabójcy śladypali w piecu. Aż do szczętufotografii, do imentusznurowadła z dna szuflady.Ona nie jest uduszona.Ona nie jest zastrzelona.Niewidoczną śmierć poniosła.Może dawać znaki życia,płakać z różnych drobnych przyczyn,nawet krzyczeć z przerażeniana widok myszy.Tak wielejest słabości i śmiesznościnietrudnych do podrobienia.Ona wstała, jak się wstaje.Ona chodzi, jak się chodzi.Nawet śpiewa czesząc włosy,które rosną.