Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 55
Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 55
Śmiech
Dziewczynka, którą byłam –znam ją, oczywiście.Mam kilka fotografiiz jej krótkiego życia.Czuję wesołą litośćdla paru wierszyków.Pamiętam kilka zdarzeń.Ale,żeby ten, co jest tu ze mną,roześmiał się i objął mnie,wspominam tylko jedną historyjkę:dziecinną miłośćtej małej brzyduli.Opowiadam,jak kochała się w studencie,to znaczy chciała,żeby spojrzał na nią.Opowiadam, jak mu wybiegła naprzeciwz bandażem na zdrowej głowie,żeby chociaż, och, zapytał,co się stało.Zabawna mała.Skądże mogła wiedzieć,że nawet rozpacz przynosi korzyści,jeżeli dobrym trafempożyje się dłużej.Dałabym jej na ciastko.Dałabym na kino.Idź sobie, nie mam czasu.No przecież widzisz,że światło zgaszone.Chyba rozumiesz,że zamknięte drzwi.Nie szarp za klamkę –ten, co się roześmiał,ten, co mnie objął,to nie jest twój student.Najlepiej, gdybyś wróciał,skąd przyszłaś.Nic ci nie jestem winna,Zwyczajna kobieta,która tylko wie,kiedyzdradzić cudzy sekret.Nie patrz tak na nastymi swoimi oczamizanadto otwartymi,jak oczy umarłych.