Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 68
Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 68
Przylot
Tej wiosny znowu ptaki wróciły za wcześnie.Ciesz się, rozumie, instynkt też się myli.Zagapi się, przeoczy – i spadają w śnieg,i giną licho, giną nie na miarębudowy swojej krtani i arcypazurków,rzetelnych chrząstek i sumiennych błon,dorzecza serca, labiryntu jelit,nawy żeber i kręgów w świetnej amfiladzie,piór godnych pawilonu w muzeum wszechrzemiosłi dzioba mniszej cierpliwości.To nie jest lament, to tylko zgorszenie,że anioł z prawdziwego białka,latawiec o gruczołach z pieśni nad pieśniami,pojedynczy w powietrzu, nieprzeliczony w ręce,tkanka po tkance związany we wspólnośćmiejsca i czasu jak sztuka klasycznaw barwach skrzydeł –spada i kładzie się obok kamienia,który w swój archaiczny i prostacki sposóbpatrzy na życie jak na odrzucane próby.