43765.fb2 Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 69

Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 69

Tomasz Mann

Drogie syreny, tak musiało być,kochane fauny, wielmożne anioły,ewolucja stanowczo wyparła się was.Nie brak jej wyobraźni, ale wy i waszepłetwy z głębi dewonu, a piersi z aluwium,wasze dłonie palczaste, a u nóg kopytka,te ramiona nie zamiast, ale oprócz skrzydeł,te wasze, strach pomyśleć, szkieletki-dwutworkinie w porę ogoniaste, rogate z przekoryalbo na gapę ptasie, te zlepki, te zrostki,te składanki-cacanki, te dystychyrymujące człowieka z czaplą tak kunsztownie,że fruwa i nieśmiertelny jest, i wszystko wie– przyznacie chyba same, że byłby to żarti nadmiar wiekuisty, i kłopoty,których przyroda mieć nie chce i nie ma.Dobrze, że choć pozwala pewnej rybie lataćz wyzywającą wprawą. Każdy taki wzlotto pociecha w regule, to ułaskawieniez powszechnej konieczności, darhojniejszy niż potrzeba, żeby świat był światem.Dobrze, że choć dopuszcza do scen tak zbytkownych,jak dziobak mlekiem karmiący pisklęta.Mogłaby się sprzeciwić – i któż by z nas odkrył,że jest obrabowany?A najlepsze to,że przeoczyła moment, kiedy pojawił się ssakz cudownie upierzoną watermanem ręką.