Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 72
Poezje - читать онлайн бесплатно полную версию книги . Страница 72
Akrobata
Z trapezu nana trapez, w ciszy popo nagle zmilkłym werblu, przezprzez zaskoczone powietrze, szybszy niżniż ciężar ciała, które znówznów nie zdążyło spaść.Sam. Albo jeszcze mniej niż sam,mniej, bo ułomny, bo mu brakbrak skrzydeł, brak mu bardzo,brak, który go zmuszado wstydliwych przefrunięć na nie upierzonejjuż tylko nagiej uwadze.Mozolnie lekko,z cierpliwą zwinnością,w wyrachowanym natchnieniu. Czy widzisz,jak on się czai do lotu, czy wiesz,jak on spiskuje od głowy do stópprzeciw takiemu, jakim jest; czy wiesz, czy widzisz,jak chytrze się przez dawny kształt przewleka iżeby pochwycić w garść rozkołysany światnowo zrodzone z siebie wyciąga ramiona –piękniejsze ponad wszystko w jednej tejw tej jednej, która zresztą już minęła, chwili.